Pielgrzymka śladami o. Założyciela

Pielgrzymka śladami o. Założyciela


16 lipca sześciu sercańskich kandydatów, pragnących złożyć w tym roku swą profesję wieczystą w Zgromadzeniu Księży Najświętszego Serca Jezusowego, tj.: kl. Jacek Kowal, kl. Aliaksandr Piatlitski, kl. Szymon Szubarczyk, kl. Krzysztof Witek, kl. Mateusz Zawiłowicz oraz br. Szymon Włodarczyk, pod duchową opieką magistra kleryków, ks. Grzegorza Siedlarza SCJ i ks. Jakuba Bieszczada SCJ wyruszyło na dwutygodniową pielgrzymkę śladami Założyciela naszego Instytutu, ks. Leona Jana Dehona oraz szlakiem rozwoju kultu Najświętszego Serca Jezusowego. Ten czas wyjątkowych rekolekcji w drodze rozpoczęli Eucharystią sprawowaną w kościele parafialnym w Stadnikach, gdzie już za kilka miesięcy złożą swą przysięgę wieczystej wierności. 

Pierwszy dzień pielgrzymowania był w sposób szczególny czasem wspólnej modlitwy oraz pogłębiania wzajemnych więzi, czemu sprzyjała dość długa podróż ze Stadnik do Fryburga w Niemczech, gdzie wieczorną porą zostaliśmy przyjęci przez tamtejszych współbraci.

Niedzielę, czyli kolejny dzień naszego pielgrzymowania, rozpoczęliśmy wspólną modlitwą jutrzni oraz celebracją Najświętszej Ofiary w kaplicy naszego sercańskiego klasztoru we Fryburgu. Po śniadaniu natomiast zwiedzanie zaczęliśmy od fryburskiej katedry, gdzie oddaliśmy się prywatnej adoracji Chrystusa ukrytego w tabernakulum, po czym udaliśmy się na położony nieopodal punkt widokowy, skąd podziwiać mogliśmy pejzaż miasta oraz otaczającego je krajobrazu. Około południa wyruszyliśmy do Breisach, gdzie zwiedziliśmy położony na malowniczym wzniesieniu nad Renem kościół oraz zjedliśmy obiad. Następnym punktem programu było Colmar, niewielkie miasteczko, położone na terenie Francji, nazywane często Małą Wenecją. Tam również udaliśmy się na modlitwę do znajdującej się w centrum miasta kolegiaty. Później wzięliśmy udział w krótkim rejsie barką po płynącej tam rzece. Pod wieczór natomiast powróciliśmy do Fryburga, by tam wraz z naszymi współbraćmi z prowincji niemieckiej, wziąć udział w organizowanym przez nich spotkaniu braterskim. Była to niezwykła okazja do wzajemnego ubogacania się różnorodnością realizacji naszego charyzmatu w różnych częściach świata, jak również do prostej radości z bycia razem, wyrażanej poprzez wspólny śpiew, uprzejmość i wzajemne dzielenie się kulturą naszych narodów. 

Trzeci dzień naszego pielgrzymowania był czasem podróży z Fryburga, który opuściliśmy po porannych modlitwach i Eucharystii, do La Salette, maryjnego sanktuarium położonego we francuskim paśmie Alp, tak bliskiego sercu naszego Założyciela oraz tak ważnego dla całego naszego Zgromadzenia. Bowiem to właśnie treść tych objawień Matki Najświętszej stała się inspiracją dla młodego ks. Leona Jana Dehona do założenia nowego Instytutu, którego misją szczególną jest wynagrodzenie. Gdy dotarliśmy na miejsce odprawiliśmy tam nabożeństwo Drogi Krzyżowej, a wieczorem wzięliśmy udział w procesji światła ku czci Najświętszej Maryi Panny. Był to szczególny dzień, by zrozumieć jak bliski jest naszemu charyzmatowi i naszej duchowości rys maryjny. 

We wtorek w godzinach porannych wraz z pielgrzymami z Polski odprawiliśmy Eucharystię, a po krótkim śniadaniu wyruszyliśmy w dalszą drogę. Na chwilę relaksu zatrzymaliśmy się nad jednym z położonych nieopodal La Salette jezior, by tam skorzystać z pięknej pogody i popływać. Około południa byliśmy już w drodze do Ars-sur-Formans, niewielkiego miasteczka, w którym swoim posługiwaniem duszpasterskim wsławił się patron proboszczów i wszystkich księży, św. Jan Maria Vianney. Tam mogliśmy pomodlić się przy jego grobie oraz zobaczyć jego plebanię. W Ars także mieliśmy czas na adorację eucharystyczną. Po niej pojechaliśmy dalej. Tym razem kolejnym przystankiem było Cluny, gdzie zatrzymaliśmy się na chwilę, by zobaczyć to jedno z najbardziej znanych – w czasach średniowiecza – opactw. Pod wieczór dotarliśmy do klasztoru Sióstr Sercanek w Paray-le-Monial, u którym mieliśmy spędzić noc. Zanim to jednak nastąpiło postanowiliśmy zobaczyć jeszcze jedno miejsce, a mianowicie małą wioskę Taizé, którą zamieszkuje wspólnota ekumeniczna znana z organizowanych w miastach całego świata spotkań młodzieży. Wraz z zebranymi tam młodymi ludźmi oraz mieszkającymi tam braćmi wzięliśmy udział w medytacyjnej modlitwie wieczornej, która na wielu z nas zrobiła ogromne wrażenie. 

Zwiedzanie Paray-le-Monial, które miało miejsce następnego dnia rozpoczęliśmy od Eucharystii sprawowanej przy grobie patronki naszego zgromadzenia, św. Małgorzaty Marii Alacoque, w Kaplicy Objawień. Było to dla nas niezwykłe przeżycie być tak blisko początków kultu Najświętszego Serca Jezusowego i tak blisko miejsca wiecznego spoczywania Jego Apostołki, z której duchowości tak obficie korzystał nasz Założyciel. Po modlitwie w tym kościele udaliśmy się także zobaczyć miejsce pochówku kierownika duchowego św. Małgorzaty Marii, św. Klaudiusza la Colombière’a, które znajduje się w kościele Księży Jezuitów. Nie mogło także zabraknąć wizyty w bazylice Paray-le-Monial oraz modlitwy w kaplicy wieczystej adoracji, która znajduje się nieopodal niej. Około południa wyruszyliśmy w drogę do Paryża, do którego dotarliśmy wieczorem. Tam zostaliśmy przyjęci i przywitani przez przełożonego prowincjalnego Prowincji Euro-frankofońskiej, ks. Josepha Famerée SCJ oraz jego wspólnotę.

Kolejne dwa dni poświęciliśmy na zwiedzanie Paryża, miasta tak ważnego dla całego życia o. Leona Jana Dehona. Wśród miejsc, które zobaczyliśmy były: katedra Notre-Dame, Panteon, Sorbona, muzea: Louvre i D’Orsay, kościół św. Sulplicjusza, bazylika Sacré-Cœur, wieża Eiffla i pola Elizejskie, Łuk Triumfalny oraz kaplica Cudownego Medalika, skąd udaliśmy się także na chwilę modlitwy przy grobie św. Wincentego a Paulo. W piątek, siódmego dnia naszego pielgrzymowania, zostaliśmy także zaproszeni przez wspólnotę paryską na spotkanie braterskie, podczas którego mogliśmy bliżej zapoznać się z działalnością prowincji, do której ona należy oraz podzielić się naszym doświadczeniem życia charyzmatem o. Leona Jana Dehona. 

Po sobotnich modlitwach porannych i śniadaniu nadszedł czas, by opuścić Paryż i udać się w kierunku domu naszego Założyciela znajdującego się w La Capelle, na północnym wschodzie Francji. W drodze do niego zatrzymaliśmy się w trzech niewielkich miasteczkach: w Soissons, w Laon oraz w Liesse-Notre-Dame. Wszystkie one były bardzo ważne dla naszego o. Dehona. Soissons było bowiem stolicą diecezji, w której w młodości dorastał, a w wieku dojrzałym – już jako kapłan i zakonnik – posługiwał. Laon było miejscem, do którego udawał się on na rekolekcje, do znajdującego się tam klasztoru oo. Jezuitów. Natomiast Liesse-Notre-Dame jest jednym z bardziej znanych sanktuariów maryjnych w tamtejszej okolicy. Jest domem Madonny, do którego młody Leon podróżował już w młodości, towarzysząc swojej matce. Po zwiedzeniu tych miejsc dotarliśmy do La Capelle, małej miejscowości, gdzie nasi współbracia z Polski pracują i mieszkają w domu rodzinnym państwa Dehon. Dzień zakończyliśmy wspólną Eucharystią.

Niedzielny poranek rozpoczęty wspólnotową modlitwą jutrzni i śniadaniem, uświetniony został przez możliwość wzięcia udziału w Mszy Świętej, sprawowanej wraz ze wspólnotą parafialną w Saint-Quentin, gdzie dziś znajduje się grób naszego Założyciela. Tam, w trakcie naszej modlitwy poświęciliśmy nasze powołanie Bożej opiece za przyczyną o. Dehona. Eucharystia odbywała się w języku francuskim, co było dla nas niezwykłym przeżyciem. Po niej natomiast zostaliśmy zaproszeni na obiad do mieszkającej tam wspólnoty. W czasie niedzielnego popołudnia oprowadzono nas po ważnych dla naszego Zgromadzenia miejscach w Saint-Quentin oraz w okolicy. Zobaczyliśmy m.in. bazylikę w Saint-Quentin, miejsce, w którym znajdowało się kiedyś założone przez o. Dehona Kolegium św. Jana, groby naszych współbraci na tamtejszym cmentarzu oraz pozostałości po założonej przez nas szkole w Fayet. Po powrocie do La Capelle, podczas spotkania braterskiego, mieliśmy okazję zapoznać się z tym, jak wygląda duszpasterstwo we Francji oraz jak różni się od pobożności znanej nam z Polski czy Białorusi. 

Poniedziałek był dniem szczególnym z dwóch powodów: pierwszym powodem były urodziny i imieniny kl. Krzysztofa, zaś drugim był fakt, że poniedziałek w trakcie naszej podróży był przeznaczony na skupienie. Oprócz codziennych praktyk duchownych mieliśmy czas na wysłuchanie dwóch konferencji: pierwszej, wygłoszonej przez ks. Mariana Wentę SCJ na temat duchowości eucharystycznej Księży Sercanów oraz drugiej, którą przedstawił nam ks. Józef Gąsik SCJ, dotyczącej zaangażowania misyjnego naszego Zgromadzenia. Tego dnia, mieliśmy także możliwość spowiedzi świętej, a wieczorem wzięliśmy udział w Godzinie Świętej. Zobaczyliśmy także przygotowywane w La Capelle muzeum pamięci o. Leona Jana Dehona. 

Następnego dnia, po porannej Mszy Świętej, modlitwach i wspólnym śniadaniu, pożegnaliśmy wspólnotę w La Capelle i udaliśmy się do Brukseli, miejsca śmierci naszego Założyciela. Tam przede wszystkim mieliśmy możliwość indywidualnej modlitwy w pokoju fundatora naszego Instytutu. Mogliśmy zobaczyć i dotknąć tego wszystkiego, co było mu tak bliskie w ostatnich latach jego życia. Mogliśmy zobaczyć tam także okazałe muzeum misyjne, które tworzą pamiątki naszych współbraci, przywiezione z miejsc przez nich ewangelizowanych. Sama Bruksela również zrobiła na nas ogromne wrażenie. Zobaczyliśmy tam bowiem m.in. Grand Place, Parlament Europejski, Bazylikę Najświętszego Serca Jezusowego, katedrę i pałac królewski. 

Drugi dzień naszego pobytu w Brukseli poświęciliśmy na zwiedzanie położonej nieopodal Brugii. To malownicze miasteczko, nazywane często Wenecją Północy, urzekło nas swoją oryginalną architekturą oraz urokliwością rejsów po kanałach wodnych, z których miejsce to słynie. Oprócz atrakcji turystycznych naszym celem w Brugii stał się także kościół, w którym od lat znajdują się relikwie Krwi Pańskiej, udostępnione do publicznej adoracji. W drodze powrotnej z Brugii do Brukseli postanowiliśmy zobaczyć miejsce szczególne dla rozwoju powołania kapłańskiego młodego Leona Dehona, a mianowicie budynek szkoły w Hazebrouck. Tam właśnie uczył się nasz Założyciel, natomiast w kaplicy tej szkoły po raz pierwszy usłyszał głos powołania do życia poświęconego Bogu. Po powrocie do Brukseli mieliśmy także możliwość indywidualnego zwiedzania miasta. 

W czwartek, w trzynasty dzień naszego pielgrzymowania udaliśmy się do Clairefontaine, najstarszego budynku, który nieprzerwanie jest własnością naszego Zgromadzenia. Bez wątpienia był to budynek dobrze znany naszemu Założycielowi, w którym podjął się otwarcia szkoły z internatem. Istniała ona i cieszyła się szacunkiem przez wiele lat, niestety ze względów politycznych musiała zostać zamknięta. Dziś mieści się tam dom naszej wspólnoty zakonnej oraz miejsce pochówku zmarłych współbraci z Prowincji Euro-frankofońskiej. W Clairefontaine znajduje się także źródło – według legend – pobłogosławione przez samego św. Bernarda z Clairvoux, który podróżował tą drogą wraz ze swoim przyjacielem i uczniem, późniejszym papieżem Urbanem III. Po tej krótkiej wizycie wyruszyliśmy do Luksemburga, by w katedrze pomodlić się przy grobie naszego współbrata, a tamtejszego biskupa, śp. Józefa Philippe’a. Wieczorem zaś dotarliśmy do Maria Martental, jednego z niemieckich sanktuariów, prowadzonego przez naszych współbraci. Czczona jest tam figura Matki Bożej Bolesnej, ale ponadto – według podań – miejscowość ta jest także miejscem męczeńskiej śmierci rzymskich żołnierzy, od czego pochodzi jej nazwa. W kaplicy, do której co roku pielgrzymują chrześcijanie z okolicznych wiosek oddaliśmy się adoracji Najświętszego Sakramentu, zaś wieczorem w sali rekreacyjnej wspólnoty zgromadziliśmy się na spotkaniu braterskim. 

Ostatni dzień wspólnych rekolekcji rozpoczęliśmy Eucharystią i adoracją Najświętszego Sakramentu, by potem udać się w drogę do Stadnik. Droga była długa, ale owocna, sprzyjała bowiem wspólnotowej modlitwie i rozmyślaniu. Do naszego seminarium powróciliśmy w późnych godzinach wieczornych. 

W tym duchowym stawianiu kroków w miejscach tchnących wciąż żywą obecnością i kultem o. Leona Jana Dehona, założyciela naszego Instytutu, pomagał nam przygotowany przez naszych opiekunów program formacyjny, w którym na każdy dzień pielgrzymowania przygotowana była medytacja, usposabiająca duszę do głębszego jeszcze poznania duchowości sercańskiej oraz lektura, która zapoznać nas miała z ważniejszymi aspektami z historii czy teologii kultu Najświętszego Serca Jezusowego, jak również Zgromadzenia, poświęconego Jego czci. Jesteśmy wdzięczni za możliwość pogłębienia naszego powołania w miejscach tak bliskich temu, za którego doświadczeniem wiary pragniemy służyć Bogu i ludziom w Kościele. Wierzymy też, że ten czas rekolekcji w drodze rozpali w nas wierność i zapał ewangelizacyjny, tak konieczne dziś w życiu kapłańskim i zakonnym. Natomiast – co najważniejsze – ufamy, że doświadczenie o. Leona Jana Dehona, iż jest umiłowany przez Miłość Odwieczną, na którą odpowiedzią stało się założone przez niego Zgromadzenie, stanie się i naszym udziałem, czyniąc nas prawdziwymi uczniami Jego charyzmatu poprzez życie w pełni miłości: czystością, ubóstwem i posłuszeństwem. 

 

kl. Mateusz Zawiłowicz SCJ

Zobacz także